Balkon o "A" do " Z"
Opis izolacji całego balkonu przed wylewką był już w którymś z wpisów, ale w tym rozdzial chcielibyśmy pokazać jak to u nas było od a do z.
Po zamontowaniu drzwi balkonowych dołem były osadzone na dwóch cegłach.
Dlatego trzeba było je wyciągnąć i próg drzwi dokładnie ocieplić.
Zaczynamu po koleii. Przy tych pracach nie mieliśmy zbytniego doświadczenia dlatego opieraliśmy sie na informacjach wyszukanych w internecie. Najpierw pomalowaliśmy całą płyte roztworem bitumicznym.
Nastepnie położyliśmy dokładnie przyciete kawalki papy grubości 0,5 cm.
Wcześniej rozgrzewając powierzchnę lepiku
i papy termozgrzewalnej, żeby dokładnie przyległa do powierzchi balkonu. :)
Prace te wykonywaliśmy sami bo przecież nic w tym trudnego :) :)
Jak widać cały balkon wysmarowany czarnym mazidłem :)
i zabezpieczony papą termozgrzewalną :)
Następnie zabraliśmy sie za ocieplenie progu drzwi balkonowych. Pod spód został ułożony styrodur na wcześniej położonej folii (styrodur z kontaktem z papą mógłby sie rozpuścić)
Tak ocieplony próg napewno nie będzie przepuszczał zimna płynącego z wylewki balkonowej.
Kolejny etap to ociepenie samej płyty balkonowej przed wylewką.
Od czoła przykręcamy deski szalunkowe a nastepnie układamy 2cm styroduru na foli zabezpieczającej przed kontaktem z papą.
Na tak ocieplony bakon mozemy położyć wylewke.
Najlepiej zabezpieczyć ją przed pekaniem siatką zbrojącą.
No to zabieramy sie za robote. Betoniarka w ruch i wiaderka z betonem w góre.
Rownający - perfekcyjny ADAM :)
Wylewka gotowa.... Teraz trzeba sie zabrać za izolacje przed płytkami. Pod próg drzwi balkonowych wkładamy blachę (najlepiej matową gdyż jest lekko chropowata) szerokości 3 cm wygiętą pod kątem prawie prostym (tak jakbyśmy wkładali parapet pod okna z zewnatrz) Blache osadzamy na kleju elastycznym FixAll żeby mogła sobie pracować w razie zmian temperatury.
Następnie całą powierzchnie malujemy tzw gruntem szczepnym.
Czemu gruntem szczepnym? Blacha jest gładka (nawet ta matowa) żeby do niej mógł sie przyczepić jakiś klej czy coś innego musi być posmarowana czymś co bardziej się będziej jej trzymać, a grunt szczepny trzyma sie bardzo dobrze.
Tak przygotowany próg i cały balkon malujemy tzw folią w płynie, dwa razy w celu dokładnego zabezpieczenia przed ewentualnym wniknięciem wody w wylewke.
Z czoła, na wysokość ułożenia płytki tez malujemy tym specyfikiem :)
Wylewka zabezpieczona. Wiele osób mających balkon zastanawia sie jak dobrze i na lata zabezpieczyć czoło balkonu. Myśmy z tym też mieli wielki problem i dużo dylematów. Są gotowe systemy do tego celu przeznaczone niestety w kosmicznych cenach. Dlatego wzorując sie na nich i po dyskusjach przeprowadzonych z naszymi dekarzami doszliśmy do wniosku że zrobimy to w taki oto sposób:...
Z czoła balkonu, oczywiście wcześniej dokładnie ocieplonego przy pracach związanych z elewacją, przykręcamy najlepiej płyte wodoodporną, po co? A no po to żeby pózniej było do czego przykręcić okucie z bachy i orynnowanie.
Tutaj do akcji wkraczają nasi spece od prac blacharskich :) Kaziu i Bronek :) , naprawde godni polecenia i pisze to z pełną świadomościa.
Jak widac na poniższym zdjęciu, mielismy male probemy ze ściągnięciem folii zabezpieczającej blache przed porysowaniem.
Ale jakoś poszło i giętarko ucinarka poszła w ruch.
Tak jak wcześniej było napisane, do płyty, panowie przykręcają najpierw okucie z blachy a następnie rynienki. Z góry też jest przykręcony kawałek blachy szerokości ok 4 cm zachodzącej z płyty na część balkonową.
Oczywiście od spodu posmarowany klejem elastycznym FixAll jako zabezpieczenie przed ewentualnym dostaniem sie wody.
Nadmiar kleju ściagany paluszkiem :) :)
Ostatnie wkręty i prawie gotowe.
Blacha która zachodzi na płyte balkonu z góry z czoła okucia też posmarowana gruntem szczepnym.
Całość przesmarowana dokładnie jeszcze raz gruntem szczepnym.
Kolejny etap balkonu to ułożenie posadzki. My zdecydowaliśmy sie na płytki choć w dzisiejszych czasach jest wiele rozwiązań które mozna zastosować. Płytki jakie wybraliśmy to takie same jak na posadzce w holu, witraołapie i kuchni, 45x45 cm oczywiście mrozoodporne.
Płytkarz.... oczywiście niezastąpiony Adam
Na szczęcie znalazł dla nas czas jeszcze przed zimą.
Jak widać, wszystko musi być dokładnie zrobione, oczywiscie pod odpowiednim kątem żeby woda nie zatrzymywala sie przy drzwiach tylko spływała na zewnatrz.
Płytki prawie gotowe. Zdąrzyliśmy przed zimą.
Jeśli ktoś zastanawia sie na tym czy aby czasem płytka nie odpaży sie od tej blachy polożonej z czoła na płyte balkonu, otóż nie, w tym miejscu na szerokości blachy płytka nie jest posmarowana klejem do płytek tylko klejem elastycznym w tubce FixAll-em. Dlatego blacha pod wpływem ciepła będzie pracować razem z tym klejem.
Na zdjęciu poniżej widać jak uszczelniamy płytke od spodu, z czoła balkonu.
Na dole blache zabezpieczamy tasmą malarska zeby przypadkiej jej nie zabrudzić.
Klej jaki jest tutaj zastosowany to FixAll - czarny
Sciągamy tasme malarską i prawie gotowe.
Fugi płytek zabezpieczamy impregnatem.
Dobrze że Kaziu nam sie nawinął bo mieliśmy małe problemy z założeniem złączki kątowej na nasze rynny. Ale na szczeście nasz specjalista poradził sobie z tym bez najmniejszych problemów. :):) (przy montażu orynnowania nie mieliśmy gotowych złączek, trzeba było je dopiero pospawać z dwóch prostych odpowiednio uciętych pod kątem)
Pozostała tylko balustrada. Wcześniej zamówiona przyjechała prawie przed samymi świętami Bożego Narodzenia.
Obawialiśmy sie jak tu ją wyciągnąć na balkon, nie mieliśmy ani żadnego dzwigu ani dwóch rusztowań.
Na szczęscie Panowie którzy nam ją wyspawali, ocynkowali i pomalowali, nie mieli z tym żadnego problemu.
Takich balustrad wyciągnęli już sporo do góry, dlatego mają w tym doświadczenie :) :)
Jeszcze tylko zamocować i będzie ok.
Na tym kończy sie cały etap prac związany z balkonem. Jest to bardzo ładna część domu niestety bardzo pracochłonna i nie mało kosztująca cześć całej budowy. W naszym projekcie mieliśmy trzy balkony, na szczęscie z dwóch zrezygonwaliśmy, uwierzcie.... wystarczy jeden :) :)