Łacenie dachu
Koejny etap naszej budowy to łacenie dachu, w ramach oszczędności pieniężnych też robilismy to własnymi siłami.
Najpierw ocieplenie części skośnej stropodachu, zdecydowaliśmy sie na wełne mineralną marki ISOVER
Grubość ocieplenia to 20 cm, plastry płożone w dwóch róznych grubościach po 5cm i 10 cm...
... no i pózniej folia paroprzepuszczalna i pierwsze łaty...
... ocieplenie jak widać bardzo starannie i dokładnie ułożone...
... lęk wysokości a cóż to takiego? chyba jakieś nieznane pojęcie
Łaty biliśmy co do cm, mieliśmy do tego przygotowane dwie specjalne miary z rozpisanymi i zaznaczonymi odegłościami jednej łaty od drugiej...
... po takim dachu wcale nie jest tak łatwo chodzić, więc cały szacunek dla ludzi kórzy tą prace wykonują na codzień...
... teraz ocieplenie drugiej strony dachu, w tzw koszu dachowym
... a to jest takie specyficzne narzędzie zwane "pieskiem" służy do pomiaru odegłości pomiedzy łatami...
...jeszcze deski koszowe i bedzie gotowe
No i prawie gotowe. Zostały tylko ostatnie łaty u szczytu dachu.
Wszystko pięknie i solidnie zrobione....
... a tak wygląda efekt końcowy załaconego i zafoliowanego dachu naszego domku.