Elektryka....
Wkońcu trzeba zmobilizować naszego elektryka (którego zreszta mamy na codzień w domu... ) żeby zabrał sie za podpiecie elektryki. Bo jak na razie wszystkie prady w domu wygladały tak jak na załaczonym poniżej zdjęciu.... platanina kabli, przedłużaczy o które ciągle ktoś sie potykał. Ale podobno "szefc chodzi w dziurawych butach", więc nie dziwne nam było że pradu w gniazdkach jeszcze nie mamy
Materiały już zakupione, bezpieczniki, gniazdka, włączniki.... troche to kosztowało i wcale nie było takie tanie jakby sie wydawało....
No ale cóż jak trzeba to trzeba....
Najdroższe to te nietypowe.... wyłączniki schodowe, krzyżowe, zwierne.... nie mówiąc już o gniazdach tv/sat które zaczynaja sie od 40zł za takie najtańsze....
Sprzęt już jest, narzędzia też więc zabieramy sie najpierw za rozdzielnie.... Tutaj dopiero jest plątanina obwodów, które po dwóch latach jak już są wciągnięte, to nie wiadomo który gdzie idzie....
Ale powoli, trzeba sie zastanowić, przeanalizować no i przypomnieć sobie co gdzie szło....
No to wyzwanie jest konkretne...
Ale bezpieczniki są już zamontowane więc mozna po kolei zaczynać poszczególne pomieszczenia....
Żeby sie wprawić, zaczynamy od najlatwiejszych pomieszczeń albo takich w których nie jest nic skomplikowanego czyli pralnia, kotłownia, spiżarka
Chociaż i tutaj jest tych przewodów mnóstwo.... i kto tu sie połapie co i gdzie.... A no ten kto te kable tu powciągał....
Jak już zaczęliśmy spinać konkretne pomieszczenie to warto poopisywać, przewody w rozdzielni, który do jakiego pomieszczenia leci... przewód uziemiający jest wspólny na tą cześć domu....
Teraz podpinanie w puszkach gniazdkowych i łącznikowych...
Puszka podwójna, od góry lącznik schodowy podwójny a na dole łącznik zwykły też podwójny....
Tymczasowy żyrandol....
Poszczególne pomieszczenia zostały rozgraniczone na poszczególne bezpieczniki. Swiatło spiżarka, pralnia i kotłownia --- jeden bezpiecznik, gniazda spiżarka, wiatrołap, pralnia --- drugi, kotłownia ----trzeci
I tak po koleii....
Teraz jak już mniej więcej wszystkie puszki pospinane, to przeprowadzimy próbę zasilania.... Jak na razie nie mamy prądu do naszej rozdzielni domowej bezpośrednio z naszej skrzynki przyłączeniowej, tylko z domu rodzinnego, dlatego robimy prowizoryczne zasilanie poprzez kabel przedłużaczowy... Zero robocze N i faze L podpinamy pod odpowiednie zaciski i możemy sprawdzać napięcie w gniazdkach. Jak nie wybije bezpiecznika od razu, znakiem tego że wszystko jak na razie podpięte jest dobrze....
Swiatło świeci, wiec jest ok... łącznik schodowy podwójny działa poprawnie...
Mozna przykręcać łączniki do puszek na gotowo.
Komentarze