Czas na płytkowanie... Kotłownia
No to przyszła pora na dalsze wykończenia naszego domku. Będziemy układać płytki w kotłowni ale najpierw trzeba wprawić drzwi zewnętrzne.

Drzwi początkowo miały być szerokie na 110 cm ale po większych przemyśleniach doszliśmy do wniosku że jednak takie duże nie są potrzebne
no i zamontowaliśmy setki. No więc otwór trzeba było zmniejszyć. Jasiu ma już przygotowane pustaki do naklejenia i zaraz będzie gotowe.

Przymiarka futryny, no i wygląda na to że wszystko pasuje idealnie. ![]()
![]()

Drzwi zamontowane. Pianka po wyschnięciu do obcięcia więc Jasiu zwinnym ruchem prawej ręki kroi ją wielkim scyzorykiem ![]()
![]()

Płytki jakie zakupiliśmy rok wcześniej po bardzo przystępnej cenie, należało znieść na budowę rozpakować i posegregować bo były to końcówki kolekcji różnych producentów.

Każdą płytke należało dokładnie obejżeć, bo niektóre były niby z tej samej serii ale jak sie okazało miały rózne odcienie czego wcześniej nie zauważyliśmy. ![]()

No ale nic sie nie stało, wszystko pomalutku zostało przepatrzone i posegregowane, teraz trzeba ustalić jak i co ma być ułożone na ścianie.... ![]()
![]()
![]()

Gotowe, Adam i Jasiu już wszystko wiedzą, jak mają układać, więc zabierają sie za prace.... ![]()
![]()

Najpierw wszystko dokładnie poziomują, żeby sie nie okazało że coś wyjdzie przy końcu nie tak jakbyśmy tego chcieli ![]()

Adam odmierza pierwsza płytke, oczywiście z komputerowa precyzją ![]()
![]()

Jasiu już jedzie jak szalony, i metry ubywają ![]()

No i ostatni pas płytek przed sufitem. Stwierdziliśmy że płytki w kotłowni, pralni i spiżarce będą do samego sufitu z tego względu że są to pomieszczenia gdzie sciana pomalowana może sie zbrudzić a płytki po prostu sie umyje i po sprawie.

Adam z mistrzowską precyzją kładzie docięte płytki do kanta na szpalecie przy drzwiach wejściowych. Trzeba przyznać robi to bardzo dokładnie, naprawde nie ma do czego sie przyczepić ![]()
![]()

Naliczyliśmy że w samej kotłoni trzeba było wywiercić 53 dziury w samych płytkach czy to na gniazdka, właczniki światła, jakies wystajce kable czy tez rury odkurzacza centralnego i kanalizacji. Adam miał naprawde sporo roboty ![]()
![]()

Ściany już gotowe to i przyszla kojej na podłoge. Na początek rozmierzenie płytek, będą układane w tzw "KARO" więc trzeba było sie pogłowić troche jak i co zacząć. Ale Adam ma do tego głowę więc nie marwiliśmy sie czy efekt końcowy będzie zadowalający ![]()

A tutaj jak widać Jasiu kładzie ostatnią płytke a Adam układa już podłoge. ![]()

No i tak to włśnie będzie wygladało.... ![]()

Płytki już ułożone,swoje odczekały na wyschnięcie kleju, więc czas na fugowanie. Adam najpierw wszystko dokładnie odkurza, widać że dobry z niego fachowiec ![]()
![]()

Fugen ![]()
![]()
![]()

Fuga o nazwie Capucino firmy Wimm

Pózniej jeszcze dokładne mycie wszystkiego i prawie gotowe.

A tak wygląda efekt końcowy i nasza kotłownia w płytkach.

Wszystko według nas wyszło tak jakbyśmy tego chcieli, więc jesteśmy z efektu końcowego bardzo zadowoleni. ![]()
![]()
![]()

Teraz tylko wstawić osprzet CO do kotłowni i mozna by uznać że jedno z wielu pomieszczeń w tym domu zostało ukończone i gotowe do użytku ![]()

Komentarze