Różne zdjęcia....
Niedaleko naszej działki rośnie drzewko szczęścia...
Owoce są na nim przez cały rok...
Nawet zima nnie jest straszna dla tych małych kuleczek....
Niedaleko naszej działki rośnie drzewko szczęścia...
Owoce są na nim przez cały rok...
Nawet zima nnie jest straszna dla tych małych kuleczek....
No i wkońcu przyszła zima. Nasz Jelonek na szczęście przykryty i zamknięty, tak że może nie będzie mu aż tak zimno
Dach przykryty, troche odsapnęliśmy no ale czas zabierać sie za dalsze prace.
Podczas zalewania pierwszej wylewki zapomnieliśmy o rurze nawiewnej do kominka.
... więc trzeba było ciąć beton.
..... ale nie było zakamarków, to i poszło bezproblemowo
... no i wejście pod kominek, zostanie tylko zabetonowanie i GOTOWE
W międzyczasie na budowe zawitał do nas pierwszy tego roku śnieg...
... naszego Jelonka przykrył biały, zimny puch
Skoro przyszła zima to trzeba wszystko pozamykać żeby śniegu do środka nie nawiewało.
Przyjechały okna, firmy DRUTEX. Teraz trzeba je ściągnąc....
.... i wnieść do domku.
Dwóch na dole i dwóch u góry.....
.... schodów jeszcze nie ma na poddasze wiec okna trzeba było podawać przez dziure w stropie na klatce schodowej.
Teraz Panowie dokładnie mierzą wszędzie poziomy...
... w każdym oknie i drzwiach balkonowo tarasowych.
Wiercenie i mocowanie...
Pózniej już tyko piankowanie....
I wszystko prawie gotowe....
Skoro okna, drzwi balkonowe i tarasowe wprawione, to trzeba też zrobić i zamontować prowizoryczne drzwi frontowe
Pierwsza klasa
Korzystając z ostatnich pogodnych dni, zabezpieczamy reszte pustaków przeznaczonych na budynek gospodarczo garażowy. Dach z prawdziwego zdarzenia
przykryty płytami falistymi...
I ostatnie przycięcia krokiew... Gotowe.
Teraz można zając się montażem skrzynki na gaz. Pion i poziom muszą być....
... ustawione??? No to piankujemy.
Skrzynka została wkuta w sciane zewnętrzną na głębokość 10 cm, na tylnej ścianie przyklejony został plaster styroduru grubości 7cm żeby sciana nie przemarzała.
Dalsze prace przyłączeniowe należą do Panów z gazownictwa.
Kopareczka, kopiemy i przyłącz prawie gotowy
Następnie przyszedł czas na przykrycie dachu.
Blacha jaką zakupiliśmy to MONTEREY z firmy RUKKI kolor czarny
Najpierw Panowie zaczynają od wykończeń, oblamówki i takie tam różne...
Wyginanie do odpowiedniego kształtu...
... najepiej mieć wszystko rozłożone, wtedy wiadomo co gdzie ma iść...
... taką blache to tez trzeba wiedzieć jak wyciągnąć na sam szczyt dachu...
... ale Panowie wiedzą co robią więc sie nie martwimy.
Pozycja akrobaty też czasami jest wskazana
ale jak już leży to jest w porząku
Teraz kominek wentylacyjny, szczeże mówiąc mała a droga sprawa...
... ale skoro jak musi być to musi
... no i zostało jeszcze wykończenie jaskółki
i obróbka kominów.....
... ostatnie klejenie i gotowe....
A efekty widać poniżej...
Nam bynajmniej taki kolor i profil blachy sie podoba
na szczeście już na mury deszcz padał nie będzie
GOTOWE.... teraz można chwilke odsapnąć skoro dach gotowy....
Koejny etap naszej budowy to łacenie dachu, w ramach oszczędności pieniężnych też robilismy to własnymi siłami.
Najpierw ocieplenie części skośnej stropodachu, zdecydowaliśmy sie na wełne mineralną marki ISOVER
Grubość ocieplenia to 20 cm, plastry płożone w dwóch róznych grubościach po 5cm i 10 cm...
... no i pózniej folia paroprzepuszczalna i pierwsze łaty...
... ocieplenie jak widać bardzo starannie i dokładnie ułożone...
... lęk wysokości a cóż to takiego? chyba jakieś nieznane pojęcie
Łaty biliśmy co do cm, mieliśmy do tego przygotowane dwie specjalne miary z rozpisanymi i zaznaczonymi odegłościami jednej łaty od drugiej...
... po takim dachu wcale nie jest tak łatwo chodzić, więc cały szacunek dla ludzi kórzy tą prace wykonują na codzień...
... teraz ocieplenie drugiej strony dachu, w tzw koszu dachowym
... a to jest takie specyficzne narzędzie zwane "pieskiem" służy do pomiaru odegłości pomiedzy łatami...
...jeszcze deski koszowe i bedzie gotowe
No i prawie gotowe. Zostały tylko ostatnie łaty u szczytu dachu.
Wszystko pięknie i solidnie zrobione....
... a tak wygląda efekt końcowy załaconego i zafoliowanego dachu naszego domku.