Przyłącza wody i prądu.
No to w międzyczasie jak panowie kłada gładzie, my zabieramy sie za inna robote a mianowicie przyłącz wody i pradu do naszego domku.
Najpierw musimy odkopać i poszukać rur gazowych które będą sie przecinały z naszym wykopem pod wode.
Wujaszek koparka już jest na swoim miejscu, więc trzeba mu pokazać w którym miejscu należy kopać
Plac budowy znowy zaczyna wyglądać jak jedno wielkie wykopalisko
Dokopaliśmy sie do głównej rury wodnej. Miała byc nawiertka z dawnych lat.... więc i jest. Nie myliliśmy sie. Kiedys na tym placu miał stac dom ale niestety nie został wybudowany a przyłącz wody jak był zrobiony tak nadal jest. Ale nasza nawiertka będzie zainstalowana nowa, nie będziemy używać starej i lekko przerdzewiałej bo nie wiadomo czy ona jest dobra tak wieć lepiej jej nie ruszać.
Wciągamy rury wodne do wykopu.
Jak robiliśmy fundamenty to pod nimi zostawiliśmy dwie rury fi 70 żeby mozna było przez nie łatwiej przeciągnąć ryre wodną wchodzącą do domu i drugą wychodzącą do garażu i ogrodu.
Mamy nadzieje że przejdzie bez wiekszych problemów. Najpierw jedna....
... a pózniej druga która będzie szła do garażu ,ogrodu z przodu i z tylu domu
Zakładamy nawiertke, wujaszek z racji znajomości tej branży podejmuje sie tego zadania.
No i nawiertka założona, wcale to nie jest takie trudne jakby sie wydawało, jedynie trzeba wiedziec jak to założyć no i pózniej przewiercić zakręcając zawór kluczem.
Łączymy reszte rur, wszystko idzie po naszej myśli
Nawiertke pomimo tego że jest z żeliwa owijamy specjalną taśmą ochronną żeby części metalowe na niej nie rdzewiały.
Rury wodne które idą do garażu są rozdzielone specjalnym zaworem spustowym, jest to przydatne szczegolnie w zimie kiedy trzeba spuścić wode z rur żeby nie zamarzła.
Zawór spustowy zakończony jest zwykłą rura wodną z nawierconymi dziurkami i zasypaną kamieniem. W chwii odkręcenia zaworu i wcześniejszym zakręceniem dopływu wody do tych rur gdzie jest zawór, woda pomału sie rozsączy i wsiąknie w ziemie.
Pierwsze krople wody, sprawdzamy czy wszystko zrobiliśmy dobrze, czy żadna złączka nie cieknie, żaden zawór nie przepuszcza....
Teraz zabieramy sie za kable do przyłacza, garażu i ogrodu z tylu domu. Jeden peszel gotowy, kable też gotowe do rozciągania....
Ten niebieski peszel dajemy jako zapas ze skrzynki przylączeniowej do naszego domu ze wzgędu na to że jakby kiedys trzeba było coś pociągnąć to żeby już nie rozkopywać
Kładziemy zwit kabli, lepiej jeden wiecej niż jeden za mało.
--- kabel zasilający główny 5X10mm
--- kabel zasiający do bramy wjazdowej 5X4mm
--- kabel skrętka ekranowana 2X
--- kabel do kamery TV
No i te wszystkie peszle, rury, i kable wchodzą do domu do rozdzielni głównej gdzie bedzie ich dalsze rozgałęzienie i podpięcie.
Do garażu pociagneliśmy zasilanie 5X4mm plus kabel do kamery TV plus jeden kabel skrętka ekranowany.
Troche tego duzo ale jestesmy zdania że l;epiej więcej jak za mało
A tak wygląda nasza skrzynka przylączeniowa która jest w granicy działki przy wjezdzie na nasza posesje kabel 5X10mm jak widać jest już na swoim miejscu
Ze względu na to że przy pracach fundamentowo zbrojeniowych zapomnieliśmy o przyspawaniu bednarki do zbrojenia, musimy teraz rozłożyć ją wzdłuż całego wykopu ceem dobrego uziemienia budynku. 50 metrów powinno wystarczyć
Rozwijanie nie było zbyt łatwe, trzeba było uważać na palce które łatwo można było przyciąć w tych zwojach ocynkowanego płaskownika (bednarki)
Bednarka szła w dwóch kierunkach, z jednej strony do garażu a z drugiej do skrzynki rozdzielczej przyłaczeniowej. Dlatego musieliśmy te dwie strony połączyć razem ze sobą za pomocą śrub a do domu szedł już od nich kabel też skręcony śrubami
No to wiercimy na śruby, najpierw od przodu... a pózniej jeszcze dodatkowo ączymy płaskownikiem dwie bednarki
Skręcamy bardzo mocno no i prawie gotowe
Sruby zabezpieczone farbą i można zasypywać....